To w Moskwie mają Twittera? Dzisiejsza Gazeta.pl podaje, że D.M. na popularnym serwisie umieścił wpis o treści "The visit to Poland clearly had a positive impact on our relations (...)". Aż dziw bierze, że putinowski pionek podejmuje się komunikacji w języku jakimkolwiek innym, od jedynego słusznego.
Cała wizyta prezydenta Rosji, jako pierwszy etap światowego tournee, to nic więcej niż kosmetyczno-autorytarny zabieg. Po wyciekach WikiLeaks postradzieccy decydenci chcą sprawdzić na żywym organizmie lojalność pseudoprzyjaciół z Europy, tym samym wywierając presję na Stanach Zjednoczonych.
Dziennikarze, blogerzy, publicyści i komentatorzy rozpływają się nad polską gościną; Dmitrij w oka mgnieniu z pachołka awansował na lidera światowego lidera. Co Wam, pytam, po marnej wizycie? Co Wam po toaście dwóch prezydentów, tak samo zresztą miernych? Idę o zakład, że i szampan był, co by nie było, rosyjski. Pięć czterdzieści dziewięć w supermarkecie. Putinowski trunek strzelił Wam do głów, wszystkim niemal po kolei.
Niczego się nie nauczyliście.
Cała wizyta prezydenta Rosji, jako pierwszy etap światowego tournee, to nic więcej niż kosmetyczno-autorytarny zabieg. Po wyciekach WikiLeaks postradzieccy decydenci chcą sprawdzić na żywym organizmie lojalność pseudoprzyjaciół z Europy, tym samym wywierając presję na Stanach Zjednoczonych.
Dziennikarze, blogerzy, publicyści i komentatorzy rozpływają się nad polską gościną; Dmitrij w oka mgnieniu z pachołka awansował na lidera światowego lidera. Co Wam, pytam, po marnej wizycie? Co Wam po toaście dwóch prezydentów, tak samo zresztą miernych? Idę o zakład, że i szampan był, co by nie było, rosyjski. Pięć czterdzieści dziewięć w supermarkecie. Putinowski trunek strzelił Wam do głów, wszystkim niemal po kolei.
Niczego się nie nauczyliście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz